Zrobiłam sobie długi weekend :) 5 dni!
Gdzie ja w tym czasie nie byłam! Ojców, kino, kręgle, znajomi, mecze, filmy, fryzjer (znów jestem rudziutka :D)...
Dobrze wykorzystany czas :)
W Ojcowie się zakochałam :) Grota Łokietka-czaaad :D
Co prawda następnego dnia miałam megazakwasy i chodziłam jakby mnie ktoś znienacka wy*uchał, ale i tak warto było ;)
Wielbiciel mój nadal się bardzo stara i jest miły. Ale jak to mówi mój brat: każdy jest miły do pierwszego bzykania ;]
Dzięki temu wiem, że jeszcze długo będzie miło i idealnie :]
Ja mam różne myśli. Wkręcam się trochę w tę znajomość chociaż czasem mam wrażenie, że robię dwa kroki w przód i jeden w tył. Ostatnio zaczął mi się śnić były. Sny oczywiście nielogiczne, głupie, ale i tak niepokojące. Pocieszające jest to, że sny mi się nie sprawdzają. Tak więc cieszę się, gdy się budzę. Tym bardziej, że zwykle czeka już na mnie wtedy miły sms :)
Staram się wierzyć, że już nie usłyszę: "nie jestem od tego żeby z Tobą rozmawiać!"
Ostatnio się dowiedziałam, że znajomy znalazł mojego bloga na onecie. Tak go to ciekawiło, tak szukał, że aż znalazł :/ Chyba chciał coś wyczytać na swój temat. Chyba jednak nie jest godny, aby pojawić się na łamach mojego "czasopisma"!
Znajomi... Jacy są na prawdę okazuje się, gdy trafią na bloga ;)
OdpowiedzUsuńW sumie nie napisałam tu nic co mogłoby gryźć moje sumienie, więc niech czytają jeśli mają taką ochotę :>
UsuńChodzenie po grotach jest suuuper!
OdpowiedzUsuńTwój brat ma ciekawe poglądy...
Hmmm... sny. Też mam zawsze problem z tym jak je interpretować. Moim zdaniem "coś w nich jest". Często rozmawiam ze znajomymi na temat śnienia, mego, ich, snienia w ogóle. Według mojego znajomego, sny są marzeniami, których pragniemy i do nich dążymy. Kolejna osoba twierdzi, że skoro coś nam się śni, to w rzeczywistości będzie zupełnie odwrotnie niż podczas marzeń sennych. A jeszcze ktoś inny stwierdził, że to tylko zbiór informacji z całego dnia, gdzie mózg wszystko (mimowolnie) przetwarza, segreguje informacje. Sny też są czasem prorocze, a czasem wskazówkami. Mamy tego świetny przykład w "Dzienniczku świętej siostry Faustyny". Najgorsze jest w tym wszystkim to, że z każdym z tych stwierdzeń się zgadzam i powstaje przez to jeden, wielki, wręcz ogromniasty i nie dający się ogarnąć paradoks, ponieważ część tych rzeczy się wyklucza.
Jeśli o mnie chodzi to jestem przypadkiem, któremu sny się zupełnie nie spełniają :> Na szczęście!
UsuńJeśli mu zależy to będzie się starał bardzo długo :))
OdpowiedzUsuńPoza tym sny to nasza podświadomość ,może porównujesz obecnego wielbiciela do e-ks ,lepiej bądż nastawiona pozytywnie :)))i nie rozmyślaj za dużo ,czasami myślenie szkodzi :))) lepiej czasami zaszlaec i pójść za głosem impulsu :))pozdrawiam An
powodzenia :)
Masz całkowitą rację... Niestety ciężko wyłączyć myślenie :/
UsuńHej Ruda! Najwyższy czas na kogoś w Twoim życiu. Bądź szczęśliwa! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
JoAnn
Trzymaj kciuki!!
Usuń