12 lipca 2012

Sponsoring

Z powodu powszechnie panujących upałów codziennie rano po przyjeździe do pracy otwierałam lekko szyby w samochodzie, aby po zakończeniu pracy nie wsiadać do "sauny".
Szkoda tylko, że zapomniałam o tym, gdy wczoraj lunęło z nieba :| Fotele mokruteńkie! Nawet tego nie wycierałam-wsiąknęło w spódnicę...

Obejrzeliśmy wczoraj firm "Sponsoring". Niezła psychoza. Niektóre sceny powodowały chwilowe zatrzymywanie się mojego mózgu.
Tak więc sama nie wiem czy polecać ten film.
P.s. A poza tym dostałam kwiat i zakupiłam dziś piękną doniczkę :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz